2014
Ekspansja
W kwietniu firma zakupiła działkę w Trzebini – Miechowie na terenie krakowskiej strefy ekonomicznej i zapadła decyzja o budowie nowego zakładu produkcyjnego.
Rozpoczęto sprzedaż produktów do Serbii i Rumunii.
2013
Przesłanie
To co zapoczątkowała Pani Ewa Krzyworzeka nadal jest głównym przesłaniem firmy – tworzenie produktów o wysokiej jakości przy dbałości o każdy szczegół poczynając od składu chemicznego, a kończąc na opakowaniu. Dzięki trosce o opakowania oraz konieczności dostosowania ich pod tak różnorodne produkty zapadła decyzja o produkcji części opakowań bezpośrednio w firmie. Zakupiono termoformiarkę do produkcji wydmuszek pod opakowania typu „blister” oraz rozpoczęto wytwarzanie zbiorczych opakowań tekturowych. Tą uzupełniającą gałęzią firmy zajął sią syn Państwa Krzyworzeków – Dawid, który po rodzicach odziedziczył zapał i talent do tworzenia czegoś nowego.
Podstawowa działalność firmy, czyli produkcja klejów również wzbogaciła się o nowy nabytek – mieszalnik do klejów rozpuszczalnikowych, co przyczyniło się do pozyskania nowego strategicznego klienta a starania działu eksportu zaowocowały kontraktami w Kazachstanie i Bułgarii.
2012
Poszerzenie oferty
Oferta została poszerzona o kilkanaście nowych pozycji, obecnie ponad 160 produktów tworzy Domową, Motoryzacyjną Apteczkę Techniczną. Nadszedł czas, aby produkty Technicqll były bardziej rozpoznawalne poza granicami kraju. Od wielu lat firma sprzedaje produkty w Estonii, Łowie, Litwie, Białorusi, Bośnii, Chorwacji, na Węgrzech, Słowacji, Ukrainie oraz w Mołdawii. Na najbliższe lata planowane są działania mające na celu zwiększenie sprzedaży na obecnych rynkach oraz znalezienie odbiorców w kolejnych krajach. W firmie utworzony zostaje dział eksportu.
2010
Jubileusz firmy
Rok 2010 – firma nadal prężnie się rozwija. Jest to rok Jubileuszowy - mija 25 lat od założenia firmy. Była to okazja do świętowania w gronie wszystkich odbiorców i przyjaciół firmy którzy przyczynili się w jakikolwiek sposób do osiągnięcia sukcesu.
2007
Rejestracja znaku
W roku 2007 dokonano rejestracji znaku towarowego przez Urząd Harmonizacji Rynku Wewnętrznego – Wspólnotowy Znak Towarowy na wszystkie kraje Unii Europejskiej.
2003
ISO 9001 : 14001
Firma wdrożyła Zintegrowany System Zarządzania Jakością i Ochroną Środowiska ISO 9001: 14001. Jest to czas zmian, porządkowania procedur funkcjonujących w firmie i czas na zintensyfikowanie ciągłej pracy nad doskonaleniem Systemu w oparciu o który produkowane są wyroby Technicoll.
1999
Budynek produkcyjny
W roku 1999 stara plebania przeszła na własność firmy, a w roku 2001 zakupiono budynek w Trzebini – Górce na terenie byłych Zakładów Surowców Ogniotrwałych. Jest on teraz zakładem produkcyjnym. Marka Technicoll była coraz bardziej rozpoznawalna, produkty były sprzedawane w Polsce oraz za granicę kraju.
1996
Budowa marki
Pomysł stworzenia i budowania własnej marki dojrzewał u Właściciela do roku 1996, w którym to roku został złożony wniosek do Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej o rejestrację znaku towarowego Technicoll. Zarejestrowana została również nazwa Nalmat oraz znak graficzny CIA. Był to przełom w działalności firmy. Od tego czasu, aż do dzisiejszego dnia firma sukcesywnie pracuje nad budową marki, jej pozytywnego wizerunku i ciągle tworzy nowe produkty uzupełniające bogatą już „Domową Apteczkę Techniczną”.
1991
Zakup budynku
W roku 1991 został wydzierżawiony stary budynek przy ul. Kościuszki 88 w Trzebini, który dopiero po 11 latach na drodze przetargu stał się własnością firmy. Budynek ten był zarówno sklepem, magazynem i biurem, a w późniejszym czasie miejscem konfekcjonowania lakierów i silikonów. Handel wyrobami chemicznymi był inspiracją do kolejnego kroku – wyprodukowanie małych wyrobów chemicznych z przeznaczeniem dla każdego amatora napraw. Powstał pierwszy produkt – Silikon uniwersalny 20 ml, a zaraz za nim 2 następne Kit Epoksydowy i Odkamieniacz.
1989
Zmiany w polsce
Po roku 1989 nastąpiły w Polsce przemiany gospodarcze i znacznie pogorszyły się warunki życia części społeczeństwa. Ozdoby skórzane były zbędnym luksusem i sprzedaż tych wyrobów bardzo spadła. Trzeba było szukać dodatkowych źródeł dochodu. I tu zaczyna się nowy rozdział działalności firmy – handel wyrobami chemicznymi.
Dzień targowy. Tłum ludzi oblega dostawczy samochód, z którego za grosze handlarz sprzedaje grabie. Ciekawy świata, młody przedsiębiorca również zainteresował się przedmiotem handlu i kupił jedną sztukę. Ciąg następujących po sobie wydarzeń sprawił, że za jakiś czas i on, lecz w innej roli – sprzedającego pojawił się na targu oferując przedmiotowe grabki i pędzle. Aby handlować tymi wyrobami musiał rozszerzyć zakres działalności. Została zmieniona również nazwa firmy, która funkcjonuje do dziś - NALMAT – skrót od imion dzieci NAtaLia, MATeusz. Firma skupiła się na handlu wyrobami chemicznymi – w głównej mierze były to: farby, silikony , piany montażowe i pędzle. Towar trzeba było importować między innymi z Belgii pokonując po drodze bardzo wiele trudności.
1988
Rodzina się powiększa
W roku 1988 przyszło na świat pierwsze dziecko Państwa Krzyworzeków - Mateusz i w tym samym roku mały domek został rozbudowany z przeznaczeniem na dom mieszkalny dla powiększającej się rodziny. Rok później przyszła na świat Natalia. Produkcja nadal odbywała się w dotychczasowym miejscu, w piwnicach domu, a po pewnym czasie wydzierżawiono pobliską starą plebanię, która przez długie lata była miejscem pracy kolejnych osób.
1985
Początki
Historia firmy rozpoczyna się w marcu roku 1985 w Psarach, w jednopokojowym, niepodpiwniczonym domu o wymiarach 8/5 metrów. Marian Krzyworzeka - 27-letni wówczas mężczyzna, wpadł na pomysł, aby rozpocząć wytwórstwo ozdób ze sznurka sizalowego. Pomysłodawcą pierwszych wyrobów handlowych – lalek i kwietników była przyszła żona - Ewa i to ona wykonywała ręcznie wszystkie ozdoby, które potem Marian Krzyworzeka rozwoził autobusem i pociągiem do pobliskich sklepów rzemieślniczych i kwiaciarni. W tamtych czasach założenie firmy rękodzielniczej było możliwe tylko po uzyskania tytułu mistrza lub czeladnika, a jedyna działalność wyłączona z tego obowiązku była zatytułowana : „Wytwarzanie galanterii z rogu kości, surowców miejscowych i odpadowych”. Zezwolenie zostało wydane bardzo szybko (jak na ówczesne czasy) przez organy Urzędu Miasta Trzebinia. Trwało to około dwóch miesięcy i należało uiścić odpowiednią opłatę. Młody przedsiębiorca nie mając pieniędzy musiał sprzedać złoty, popsuty zegarek swojej mamy i szczęśliwym trafem suma ze sprzedaży wystarczyła dokładnie na pokrycie opłat za zezwolenie.